sobota, 2 marca 2013

ROZDZIAŁ 22

-No, to słuchamy. - z zaciętym wzrokiem popatrzył na mnie jej ojciec.
-Mogą Państwo wierzyć lub nie, ale .. Ja ją kocham! Dlaczego uciekliśmy? Chcieli Państwo wywieźć ją na drugi koniec świata! Nie wytrzymałbym bez niej.. Kocham ją bez względu na wszystko. Tak, rozumiem, martwicie się o nią. Nie dziwię się. Jestem od niej starszy o dobre 3 lata, ale to nie zmienia faktu, że ją kocham. Jest dla mnie wszystkim! Na prawdę, zrobię wszystko by ją chronić. Nie pozwolę jej skrzywdzić. Jakie kolwiek by były konsekwencje, nie dam jej zranić. A już na pewno, ja będę starał się jej nie zranić. Kochałem, kocham, i będę ją kochał. Na prawdę tak trudno to zrozumieć? Na prawdę ją kocham! Dlaczego nie chcecie jej szczęścia? Opowiadała mi wiele o swojej przeszłości, i z tego co wiem jakoś nie była szczęśliwa w Polsce. A później? Patrick.. Jej były chłopak, przez którego ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale nieważne. Na prawdę, nie rozumiem czemu do cholery, nie chcecie jej szczęścia?! A może chodzi o to, że przez to, że jestem sławny myślicie, że to będzie tak, że się nią pobawię i zostawię? Nie. Nigdy. Obiecuję ją chronić, troszczyć się o nią, ale proszę.. pozwólcie nam się chociaż spotykać.. - powiedziałem wszystko co chciałem.
-Uh.. Nie no, zatkało nas. - wyznała jej mama.
-Proszę Cię, pójdź na górę po Zuzę, chcemy teraz z nią pogadać. - wyjaśnił ojciec dziewczyny.
Zrobiłem co kazał. Zapukałem lekko w zamknięte drzwi pokoju.
-Idź.. Nie chcę nikogo widzieć.. - powiedziała.
-Zuz.. To ja. Proszę otwórz. Twoi rodzice chcą z Tobą pogadać.
-Nie chcę z nimi gadać.. - powiedziała otwierając drzwi.
Spojrzałem jej głęboko w oczy. Była zapłakana, włosy roztrzepane. Widać było, że jest jej teraz ciężko. Podszedłem i po prostu ją przytuliłem.
-Nathan.. Co oni ode mnie chcą? - zapytała.
-Nic, poprostu pogadać. Ja też z nimi gadałem. Nie było tak strasznie. Idź. Czekają tam na Ciebie. - pocałowałem ją w czoło.
-No dobrze.. Ale jeśli to nic nie da.. Nie wiem co zrobię..
-Poradzimy sobie! - zapewniłem, jednak nie byłem tego taki pewnien.
Nie wiem czy bym wytrzymał bez niej.. To było by straszne.. Usiadłem na łóżku i trzymałem kciuki, by jej rodzicą serca zmiękły.
Na dole/perspektywa Zuz:
-Co chcecie? - warknęłam.
-Chcemy Cię tylko o coś spytać.. - oznajmiła mama.
-No więc co? I tak zepsuliście mi życie, możecie psuć dalej. Wasze pytania i tak mnie nie zaskoczą. - powiedziałam.
-Kochasz go? - zapytał tata.
-Co?! - zapytałam, jednak byłam trochę zaskoczona, tego pytania się nie spodziewałam.
-No kochasz go czy nie? - zadał ponownie pytanie.
-Tak! Kocham.. Tylko przy nim czuję się bezpiecznie.. Nawet nie wiecie ile dla mnie zrobił! A wy chcecie tak po prostu to wszystko zepsuć! - łzy podplynęły mi do oczu.
-Idź po niego. - powiedział zaś ojciec.
Po chwili zjawiłam się na dole już z Nathanem.
-No?! Co zaś wymyśliliście?! - krzyknęłam wściekła.
-Zuz.. Spokojnie. - szepnął Nath i przytulił mnie do siebie.
-Musimy uszanować waszą decyzję.. Waszą miłość.. Zrozumieliśmy to.. - zaczęła mama.
-Że.. że co? Wy.. wy tak na prawdę? - powiedziałam zdumiona.
-Tak. Na prawdę. Przemowa twojego chłopaka nas urzekła. Zrozumieliśmy, że jesteś przy nim bezpieczna. - wyjaśnił ojciec.
-Nathan? Jak to zrobiłeś? - zapytałam i rzuciłam mu się na szyję.
-Tak więc.. My wylatujemy do Polski. Co prawda już jutro. Nie na stałę, na kilka miesięcy. Wy możecie mieszkać tu razem. Nie mamy nic przeciwko. Jesteś bezpieczna, teraz to wiemy. Przy tym chłopaku na pewno nic Ci się nie stanie. - powiedział tata.
-Dziękujemy. - uśmiechnął się Nathan.
-Nathan.. Chłopcze.. Przepraszam Cię. Nie powinienem nazywać Cię gówniarzem. Na prawdę przepraszam.. - zwrócił się do Natha ojciec.
-Nie ma sprawy. - uśmiechnął się ponownie chłopak.
-To co? Wszystko wyjaśnione? - zaśmiała się mama.
-Pewnie! Dziękujemy wam! Też przepraszam.. - powiedziałam.
Mama podeszła i przytuliła mnie. Później poszła do Natha i także go przytuliła. Po chwili poszliśmy z Nathan'em na górę. Chłopak "rzucił" mnie na łóżko i zaczął namiętnie całować. Byliśmy szczęśliwi. Po prostu szczęśliwi, że wszystko tak się skończyło.



_________________
Także tego.. 22 jest ;)


A co sądzicie o Harlem Shake? :D http://www.youtube.com/watch?v=z6b7zfSe2AQ

2 komentarze:

  1. Harlem Shake jest świetne ;d
    Rozdział również xd
    Zastanawiam się skąd masz ten talent? Weź powiedz skąd !
    Czekam na następny ;)
    Weny xd

    OdpowiedzUsuń
  2. O jacie nie no BOSKOOO dziewczyno bosko po prostu ! Harlem Shake super :D Skąd Ty bierzesz taką wenę (sory muszę ZAJEBISTA jest , dziękuję za wyrozumiałość :P ) Wenyyyy :*

    OdpowiedzUsuń