sobota, 12 stycznia 2013

ROZDZIAŁ 1


-To już jutro! - obudziłam się z tą myślą. Jutro są moje urodziny. Bardzo cieszyłam się na ten dzień. 16 urodziny. Byłam ciekawa jaką niespodziankę przygotowali rodzice i przyjaciółki. Nie mogłam się doczekać. Może to i dziecinne, ale ja od zawsze lubiłam takie dni, więc nie przejmowałam się zdaniem innych. Zeszłam na dół na śniadanie. Wszystko było już gotowe, na stole. Jak prawie zawsze - jajecznica. Rodzice byli już ubrani, i gotowi by pujść do pracy. Mama miała ubraną białą, elegancką bluzkę i czarną spódnicę. Tata jak zwykle czarny garnitur. Prawie nigdy nie było ich w domu. Większość czasu spędzali w pracy. Widywałam ich tylko rano, i późnym wieczorem. Czasami nawet wyjeżdżali na kilka tygodni. Ale nie przeszkadzało mi to. Już się przyzwyczaiłam. Gdy zasiadłam do śniadania, rodzice wyszli z domu. Oczywiście śpieszyli się do pracy. Po śniadaniu wykonałam poranne czynności. Jak zawsze. Wzięłam przysznic, ubrałam się, umyłam zęby itd. Później weszłam na facebooka i twittera. Jak zwykle to samo. Po chwili zadzwoniła do mnie Allis.
-Hej kochana. Co u Ciebie? - zapytała.
-No cześć. A dobrze. A u Ciebie?
-A no też. Jestem teraz z Kate i chciałyśmy się zapytać czy wyjdziesz? - zadała kolejne pytanie.
-Pewnie. - odpowiedziałam. - Właściwie jestem już gotowa. To gdzie się spotykamy?
-Super. To może pod kawiarnią, niedaleko Twojego domu?
-Pewnie. Będę za 10 minut. - odpowiedziałam, po czym rozłączyłam słuchawkę.
Lekko się umalowałam, wzięłam torebkę a do niej wszystkie potrzebne rzeczy i byłam gotowa. Poszłam pod wyznaczone miejsce. Dziewczyny już tam czekały. Przywitałyśmy się i postanowiłyśmy połazić po mieście. Londyn to naprawdę duże miasto więc miałyśmy gdzie chodzić.
-To co? Jutro Twoje urodziny. Już się pewnie nie możesz doczekać - powiedziała z chytrym uśmiechem Kate.
-Pewnie! - odpowiedziałam.
-Zuz, ale teraz prezent będzie wspólny. Od nas i od twoich rodziców. - oznajmiła All.
-Ale za to jaki fajny! - dodała Kate.
-Am.. A co to będzie? - zapytałam i uśmiechnęłam się najszeżej jak umiałam. Byłam strasznie ciekawa co przygotowali.
-NO CHYBA ŚNISZ, ŻE CI POWIEMY! - krzyknęła Allis.
-Noo.. prooszę. - zrobiłam maślane oczka.
-Nie i koniec kropka! - oburzyła się Kate.
-Oj dobra..
Podczas reszty czasu próbowałam nie wspominać o jutrze, bo i tak nigdy by mi nie powiedziały. Musiałam wytrzymać do jutra. Resztę drogi rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. Allis co jakiś czas mówiła jaki to Jay jest cudowny. Szczerze mówiąc to nie wiem czemu on jej się tak podoba. Ja kocham całą piątkę, ale nie za wygląd. Za muzykę. Tak naprawdę, żaden z nich mi się nie podoba. Co prawda, Nathan jest przystojny, jednak nie podkochuję się w nim, tak jak Allis w Jay'u. Ale cóż.. Z dziewczynami włóczyłam się po mieście aż do wieczoru. Około 19 byłam w domu. Oczywiście rodzice byli jeszcze w pracy. Zawsze przychodzą około 22, jednak dziś nie miałam zamiaru na nich czekać. Nawet nie wiem kiedy usnęłam..
 
 
 
___________
Uff, pierwszy rozdział już za mną :) Przepraszam, że taki nudny, jednak to dopiero początek. Obiecuję, że w 2 rozdziale wszystko się rozkręci :)


2 komentarze:

  1. Zajebisty *,*
    Nudny? Kobieto nie znasz się :D
    Weny :* Czekam na Nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapowiada śię ciekawie. Czekam na next a przy okazji zapraszam do mnie http://mojahistoriathewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń